Sally_is_Sally |
Wysłany: Pią 17:38, 06 Sty 2006 Temat postu: Wywiad z Kimberlin Brown (Sheila) |
|
Lubisz Sheilę, którą grasz w serialu?
To bardzo ciekawa postać. Bywa nieobliczalna, nie wiadomo, jaki będzie jej następny krok. Jest tajemnicza. Nigdy się nią nie nudzę.
Pamiętasz jakieś zabawne zdarzenia z planu?
Tak, scenę miłosną z Erickiem, którego gra John McCook. W pewnym momencie trochę zaimprowizowaliśmy, zaczęliśmy figlować w łóżku. Skopaliśmy prześcieradło i ukazały się... czarne skarpetki Johna. Praca z nim zawsze dostarcza wiele radości. Lubi żartować i robić psikusy. Ma w sobie coś z figlarnego chłopca.
Co nowego przydarzy się w życiu Sheili?
Nie mogę wiele zdradzać. Na pewno związek Sheili z Erickiem nie przetrwa. Pojawi się ktoś nowy...
Jesteś podobna do swej bohaterki?
Absolutnie nie. Sheila ciągle szuka miłości, tej wielkiej, prawdziwej i bardzo pragnie być kochana. Ja natomiast jestem szczęśliwą mężatką z dwojgiem dzieci.
Jak poznałaś męża?
To było w San Diego. Miałam wtedy 13 lat. Mój przyszły mąż, Gary Pelzer, studiował w college'u i był instruktorem surfingu. Bardzo kocha morze, łodzie, żaglówki. Zresztą teraz zajmuje się tym zawodowo. Kiedy skończyłam 18 lat, zaczęłam się z nim spotykać na poważnie. Nie była więc to miłość od pierwszego wejrzenia.
Jest odpowiedzialnym i godnym zaufania człowiekiem. Wiem, że mogę na nim polegać niezależnie od tego, co się w życiu wydarzy. Jest cudownym ojcem.
Mieszkacie w Los Angeles?
W Nevadzie, niedaleko Las Vegas. Gdy kręcę serial, mieszkam w Los Angeles w hotelu.
Nie podoba Ci się stolica światowego kina?
To zwariowane miasto, z jednej strony pełne blichtru, z drugiej przemocy, narkotyków. Nie chciałam, by moje dzieci tu się wychowywały.
Las Vegas również jest zwariowane, kusi kasynami...
Na szczęście mieszkamy poza Las Vegas. Nie mam natury hazardzistki. Nie ciągnie mnie do kasyna. Czasami jeżdżę ze znajomymi, ale wtedy wyznaczam sobie limit: mogę przegrać najwyżej 20 dolarów.
Wygrałaś kiedyś?
Raz mi się udało wygrać 500 dolarów. Czasami jeżdżę do Las Vegas z moimi dziećmi. Uwielbiają oglądać różne spektakle, pokazy magii, które tam się odbywają.
Jak spędzasz wolny czas?
Gdy nie pracuję, lubię po prostu być w moim domu. Odpoczywać, pływać w basenie, zajmować się dziećmi, 8-letnią córką Alex i 4-letnim synem Nicholasem. Niedaleko jest jezioro. Mamy łódź i całą rodziną żeglujemy.
Zanim zostałaś aktorką, byłaś modelką. Lubiłaś to?
To było zabawne. Pozwoliło mi zwiedzić świat. Mieszkałam w Paryżu, w Mediolanie, w Tokio. Pracowałam też w Niemczech.
W którym kraju najlepiej się czułaś?
We Włoszech. Pełny luz, radość życia. Znakomite wino i jedzenie. Tam poznałam wspaniałych ludzi, Włochów, którzy pokazali mi różne ciekawe zakątki. Uwielbiam włoską architekturę. Ale praca modelki wymaga poświęceń. Jest bardzo stresująca. Jednemu klientowi moja uroda i typ się spodoba, a drugiemu nie. Ale sądzę, że właśnie ta praca przygotowała mnie do zawodu aktorki, dała siłę i nauczyła, by odmowy nie odbierać zbyt osobiście. Nawet jeśli teraz ktoś mi powie, że nie nadaję się do roli, to może za miesiąc zadzwoni z inną propozycją. Tak zresztą się wydarzyło w przypadku "Mody na sukces". Byłam na zdjęciach próbnych do innej postaci, a po roku dostałam propozycję zagrania Sheili.
Wspomniałaś o architekturze. Czy ta dziedzina Cię interesuje?
Tak. Gdybym nie dostała roli w "Modzie na sukces", pewnie bym teraz studiowała architekturę i dekorację wnętrz. Nasz dom w Nevadzie sama zaprojektowałam i urządziłam. Nie jest jeszcze skończony, bo ciągle dodaję coś nowego. To moje hobby i pasja. .
-------------------------------------------------------------------------------------
Kimberlin Brown
Ma 41 lat, urodziła się w Kalifornii. Początkowo pracowała jako modelka. Od połowy lat 80. zaczęła występować w serialach telewizyjnych. Największą sławę przyniosła jej "Moda na sukces". Mieszka niedaleko Las Vegas z mężem Gary Pelzerem i dwojgiem dzieci. Lubi grać w golfa, nurkuje, jeździ na nartach |
|